


Narzeczona zakupiona została przez kolegę na czwartkowej giełdzie. Jej imię to Irhmelin- bo takie wybrał właściciel, chociaż osobiście sugerowałem imię Zofia :P
Przyszła wybranka Andrzeja jest większa od swojego partnera. Nie była jeszcze zmierzona ale na oko ma około 80 centymetrów. Pan u którego nabyliśmy królewnę Irhmelin (bo tak ją będziemy tytułować do momentu skonsumowania związku przez nią i Andrzeja) zaskoczył nas informacją że samiczka karmiona była od dziecka chomikami... W związku z tym zacznie się proces przestawiania ją na szczury. Proces ten może być żmudny i długi dlatego uzbroiliśmy się w cierpliwość. Podstawową czynnością będzie "ucharakteryzowanie" szczura. Jako że podstawowym zmysłem węża jest powonienie charakteryzacja odbędzie się właśnie na tej płaszczyźnie. Młode szczurki będą trzymane w trocinach w których wcześniej mieszkały chomiczki- żeby przeszły ich zapachem. W ten sposób "oszukamy" powonienie węża i być może uda się go nakarmić szczurkiem. Gdy już zasmakuje ich bogatego w witaminy i tłuszcz mięska nie powinien grymasić gdy kolejny raz otrzyma właśnie te zwierzątka.
Oto zdjęcia ukończonego terrarium Królewny. Niestety ona sama siedziała schowana w jaskini i nie zaszczyciła nas wyjściem na zewnątrz. Spowodowane jest to zapewne jej klimatyzacją w nowym domku. Ale zdjęcia jej na pewno się tu pojawią.